Szaleństwo!
Gorąca skóra, gorący wiatr...
Nitki kochają lato, ale gdy temperatury skaczą aż TAK WYSOKO, myślą tylko o tym jak to zrobić, by się jednocześnie U-brać i ROZE-brać... ;)
Da się!!
Nitka Karolina wykoncypowała i uszyła sukienkę, której prawie nie ma! Lekka tkanina zapewnia oddech, biel skutecznie odbija światło. Nawet konstrukcja dołu mówi, że to ciuszek lekki jak chmurka ;)
A skoro dół przymarszczony jak trzeba, górze nie trzeba już wiele - o wyrazie sukienki decyduje siła szlachetnej prostoty. Dekolt jest wykończony prosto, tak prosto jak tylko się da. UWAGA! to wymaga jednak staranności - tu każdy krzywy ścieg popsuje efekt!
Jeśli jednak dla kogoś to za mało - zawsze można dopiąć broszkę; równie lekką i równie oszczędną w formie.
Zszytą z kilku kół z różnych kawałków tkanin i tiulu w tonacji szarości i bieli.
Na tyle prosty dekolt w serek i ramiączka przechodzą w mały karczek. Dzięki temu sukienka ładnie się układa. I jest ciekawiej :)
A skoro jesteśmy przy ciekawostkach: wąski kontrastowy pasek na plecach to dzieło... przypadku. A może przeznaczenia? Jak by nie było to dowód na to, że nawet najlepszym Nitkom przytrafiają się małe skuchy ;) I że przy dobrych chęciach i pomysłach da się z nich wyjść obronną ręką :)
A na deser, wciąż w chłodzącej gamie, poducha-kotek uszyta przez naszą Justynę. To przykład, że dziecięce tkaniny wcale nie muszą występować w "przesłodzonych" uszytkach.
Ten "słodki kotek" pokazuje nam języczek ;)
A oczy stanęły mu w słup. A może zapatrzył się w niebotycznie wysoki słupek rtęci... ;)
Cieszmy się słońcem. I chłodźmy się, by po upałach mieć nadal siłę na szycie! :)
Oj przydałaby się taka sukienka:))))
OdpowiedzUsuńUpały wprawdzie odpuściły - ale tylko na chwilę...
UsuńWięc może przed następną falą warto uszyć? ;)