Czy wypada szyć TAK, gdy przed chwilą jeszcze było się zieloniutkim jak - nie przymierzając - szczypiorek na wiosnę?
Nasza odpowiedź brzmi - zdecydowanie! Wypada! Ba! Trzeba się tym chwalić! I Adą zamierzamy się chwalić, bo to nie tylko niezwykle zdolna, ale i przesympatyczna Nitkowa Klientka! :)
Ada przyszła do nas na Szew Intensywny. I wyjść od nas nie może, a raczej - przychodzi ciągle :) Co bardzo odpowiada i nam i jej.
I tworzy w Nitce świetne rzeczy. O, na przykład takie:
Czy, podobnie jak my, macie problem z uwierzeniem w to, że ten oto TOP uszyła całkowicie samodzielnie osoba, która jeszcze kilka tygodni wcześniej nie szyła w ogóle?
I, żeby nie było, to nie jest taki prosty prosty top, on tylko tak wygląda na pierwszy rzut oka. Ale ma, na przykład, zaszewki. A jak powszechnie wiadomo - potrafią one być podstępne ;)
Ma też na tyle intrygujący i niesamowicie efektowny zamek. Prawda, że ten praktyczny detal bardzo dobrze działa też wizualnie?
I zwróćcie uwagę jak ładnie jest wszyty!
Jedyne czego temu topowi brak, to Ada w środku. Próbowałyśmy ją namówić na małą sesję, ale... nie miała czasu, nie chciała dać się oderwać od maszyny!
Nic dziwnego, skoro w progi Nitkowe wkroczyła z wielką, wesołą i kolorową i - rzecz jasna - własnoręcznie uszytą torbą...
... kryjącą w środku całą masę tkanin :) Nie można było tracić czasu na duperele! ;)
Po szybkiej naradzie z Nitkową Kasią wybrane zostały materiał, wykrój, zaczęło się krojenie, szycie i... szast-prast powstał taki fajowy ciuszek! :) Przysięgamy - dziewczyna uwinęła się w mniej niż 2 godziny!
A nam nawet udało się cyknąć fotę "z wkładką" :)
A nawet dwie! Nie ukrywajmy jednak - wyłącznie dlatego, że Ada pozwoliła się fotografować podczas końcowych przymiarek.
I jak Wam się podoba? Dla nas - bomba!
A Ada pewnie jeszcze nie raz wpadnie do Nitki z torbą pełną tkanin i - zupełnie nie zawracając sobie głowy tym czy wypada czy nie - uszyje coś fantastycznego!
dla mnie nic niezwykłego w tym, że początkująca i już szyje. dla chcącego nie ma nic trudnego :)
OdpowiedzUsuńJasne, że chcieć to móc!
UsuńAle Ada imponuje nam tym, i za to ją tak chwalimy, że się NIE BOI. Wiele osób początkujących nie szyje ze strachu właśnie, bo przecież "ja nie umiem". A cała sprawa na tym polega, by odważnie próbować, podejmować się nowych wyzwań, z każdą kolejną rzeczą stawiać sobie poprzeczkę wyżej. I do tego właśnie w Nitce zachęcamy :)
Bomba! Zdolniacha ta Ada!
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńTakie talenty trzeba pielęgnować, więc prosimy - Ado, szyj więcej! :)
Ja postanowiłam uszyć sobie sukienkę, wybrałam jedną z "Burdy". Dziś kupiłam magazyn, a tu się okazuje, że to jedna z dwóch najtrudniejszych rzeczy do uszycia z tego numeru. Obsługiwałam maszynę już, wychodziłam zawsze z założenia, że to nic trudnego - trzeba po prostu usiąść i deptać, jednak były to zawsze proste rzeczy. Trochę się zdemotywowałam w pierwszej chwili, jednak potem pomyślałam "Co, jaaaa nie uszyję?" ;). W tym tygodniu zamierzam uszyć "na brudno" i ten tekst dodał mi jeszcze odwagi!
OdpowiedzUsuńI to się nazywa "mieć ducha"! Brawo!
UsuńTrzymamy kciuki i podpowiadamy: czytać uważnie, spokojnie robić co intuicja podpowiada i nie bać się niczego :)
I prosimy o prezentację efektów!
PS. Bardzo dobry pomysł z uszyciem próbki, na pewno się przyda taka wprawka.
Szycie ubrań to dla mnie magai...zawsze szyję na oko..na wyczucie...a ubrań tak się chyba nie da:( Świetne te topy...nooo...
OdpowiedzUsuńAleż da się! Jasne, że pewne podstawy są niezbędne, ale wyczucie jest zdecydowanie ważniejsze :)
UsuńŻadna magia, da się na wyczucie, a nawet bez wyczucia bo tego akurat momentami mi brakuje, a fatałaszki powstają :) Dziękuję za te przemiłe słowa, a jeszcze bardziej za wyedukowanie mojej osoby! Ada
OdpowiedzUsuńSłuchajcie Ady, ona wie co mówi :)
UsuńAdo, cała przyjemność po Nitkowej stronie!