Mikołajki już pojutrze! Każdy powinien w ten dzień dostać choćby najmniejszy prezencik, a szczególnie dzieci (te grzeczne, rzecz jasna ;) ).
A zatem - czy macie już dla swoich dzieci prezenty? Nie? Spokojnie, przed nami jeszcze caaała środa, da się coś z tym fantem zrobić ;).
Oczywiście - można prezent kupić, ale czyż nie jest milej, gdy prezent jest uszyty przez kogoś bliskiego? Mamę/ciocię/babcię? No, oczywiście mogą szyć też tatusiowie, wujowie i dziadkowie, zachęcamy!
Ale CO uszyć? Zwłaszcza gdy czasu niewiele, nie ma już go co marnować na latanie po sklepach z tkaninami, a w domu same skrawki? Może maskotę?
To świetny pomysł, bo i czasu nie zajmie zbyt wiele, zatem - inspirujemy!
Na dobry początek - Trzej Zajączkowi Muszkieterowie! Każdy zaopatrzony w szaliczek, stosownie do pory roku :)
Dla małych (i większych) marzycieli - Kurka, Co Buja W Chmurkach!
A może zgrana ekipa Muskularnych facecików zasiedli jakiś domek dla lalek?
Mięciutki i przytulacki - Łoś SuperGość! Dla fanów łagodniejszej kolorystyki, lub dla jakiegoś małego chłopca. Zamiast zwykłego misia.
Dla maluchów całkiem malutkich - Łoś z miękkiej flanelki, którego będzie łatwo utrzymać w małej rączce. I którego można będzie wytarmosić za rogi i czerrrrwony nos!
A jeśli chcecie obdarować kogoś bliskiego, kto lata dziecięce ma już jakby za sobą - możecie mu podarować miękkie, czerwone (lub nie do końca czerwone) i uskrzydlone serce. Od serca.
Jeśli jednak nie zdążycie z tym szyciem (lub nie macie takich ciągot) - to możecie wszystkie te maskoty (lub podobne) kupić w stacjonarnej Nitce. Zapraszamy :D
Na koniec, z czystej ciekawości, tradycyjnie zapytujemy: jak u Was Mikołaj dostarcza prezenty 6 grudnia? Przynosi tylko słodycze, czy też coś więcej?
U nas konieczne są naszykowane wyglansowane buty... Nie zapomnijcie jutro sięgnąć po szczotkę ;)
hahaha znam te zwierzaki :D u mnie na blogu można zobaczyć Mysię Marysię i Lisię Modnisię :D
OdpowiedzUsuńprzecudne są!!
ja pochodzę z Konina, więc tak samo: buty wypastowane, stoją przy łóżku -> do nich owoce, cukierki i czasami coś małego jeszcze :)
moja Gabryśka jest sprytna hehe jak raz ciocia chciała jej dać to co ja uszyłam, to od razu mówiła, że to od mamy bo mamusia szyje hahaha a ciocia nie... a niby 2 latka dopiero niedawno skończyła ^^ a tak już sie mądruje :D
widziałyśmy - świetne są! zwłaszcza urzekły nas mysine oczka ;)
Usuńi co, dotarł Mikołaj? :D