To miał być post z bzyczącym tutorialem... Miał być, ale Nitkowy Przychówek postanowił, że ten weekend będzie należał do niego, więc na tworzenie trutoriala czasu już nie starczyło. Kto ma dzieci - zrozumie :)
Aaaale - skoro przy dzieciach jesteśmy - pomyślałyśmy, że przyda się może garść inspiracji. Dla Zająca, oczywiście ;)
Szycie pluszaków dla maluchów to jedna z naszych wielkich Nitkowych miłości. Dlaczego? Bo można poszaleć - jedyne co nas ogranicza, to własna wyobraźnia. Bo nie trzeba mieć wiele materiału i czasu - wystarczą skrawki i kilka chwil z doskoku. Bo może być kolorowo. A niczego nam tej białej wiosny tak nie brakuje, jak koloru (kto był ostatnio na naszym profilu na fb ten widział).
To nasz ulubieniec - czyż nie jest uosobieniem wiosny?
w zielonym pasiaku mu do twarzy :) |
Kiedy trzeba koloru świetnie sprawdzą się też małe, polarowe słoniki. Idealne do tulenia i tarmoszenia za kolorowe uszy ;)
Ten miś robi w Nitce furorę - to chyba jego pępuszek tak urzeka Maluchy.
uszka i łapki z miłej flanelki |
A to pomysł świetny na Wielkanoc właśnie - te małe milaczki mogą służyć jako pacynki (idealnie pasują na małe paluszki) ale i jako ocieplacze do jajek!
A dla jeszcze mniejszych maluchów - kostka grzechotka. Z naszymi tkaninami uszycie ich nie będzie stanowiło żadnego problemu - kwadraty i wzory już na nich są! Wystarczy wykroić siatkę (tu przyda się wiedza z matematyki ;) ) i doszyć kilka tasiemek :)
a materiał może być taki... |
... albo taki |
Dla dzieciaków większych też się coś znajdzie - np. lalka-piłkarz. Idealna dla dziewczynek, jeszcze lepsza dla chłopców ;) Tego mistrza futbolu wyczarowała Nitka Karolina.
No i oczywiście zapraszamy do Nitki po tkaniny - od samego ich oglądania w głowie mnożą się pomysły. A jak podotykacie - jest jeszcze lepiej :)
Na koniec zdradzamy nasz maskotkowy patent - przy szyciu małych elementów nie wykrawajcie ich przed szyciem. Tak jest znacznie łatwiej!
Kolorowego tygodnia!
Pluszaczki są piękne - Was wyobraźnie wyraźnie nie ogranicza! A ostatnia informacja - bardzo przydatna, zwłaszcza przy oczach i noskach :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńA wyobraźnie trenujemy codziennie - odwiedzając Wasze blogi :)
Ta metoda szczególnie jest praktyczna przy małych misiowych łapkach, uszkach, kiedy zdarza się, że element jest tak niewielki, że niemal ginie pod stopką maszyny :)
Miś - the best!
OdpowiedzUsuńTo na bank ten jego pępuszek :D
UsuńMilutkie i śmieszne te Wasze cudaki
OdpowiedzUsuńno są zwyczajnie świetne! a ten piłkarz wymiata, kiedyś takiego wyprodukuję dla mojego szkraba, bo miłość do piłki pewnie odziedziczy po tacie nie ma co...:)))
OdpowiedzUsuńHa! Bywają i dziewczynki w piłce zakochane. A może w piłkarzach...? ;)
Usuńoch ten materiał w wielorybki!!!
OdpowiedzUsuńPytanie techniczne: co się mieści w takiej kostce - grzechotce? i jak to się robi, żeby w praniu wnętrze się nie skulało w kulkę, tylko żeby trzymało formę kostki?? możecie zdradzić takie sekrety...?
Wielorybki są super do miziania - cuuudna miękkość :)
UsuńOpcji jest kilka. Specjalny syntetyczny wypychacz w formie takiego sypkiego puchu - podczas prania nic się z nim nie dzieje. Ale różnie dobrym rozwiązaniem będzie odpowiednio przycięty kawałek grubej gąbki :)