Zazieleniło się w Nitce ostatnio. Cóż, skoro za oknem uparcie nie chce, coś trzeba było zaradzić ;)
Zazieleniło i w dodatku opanowały nas zające. Przykicały do nas stworzone rękoma Nitek w wiosennych nastrojach. Ale czy można się dziwić, skoro Wielkanoc za pasem? No nie!
Powstała więc cała armia zajęcy.
Tildowe. Z bardzo ciekawego wykroju - mogą z niego powstać aż trzy różne zwierzaki: myszka, wiewióra i kicaj. U nas zając, rzecz jasna ;)
Zające jak cukierki.
Mogą stanowić ozdobę półeczki, ale - nanizane na (nomen omen) nitkę - mogą też przemienić się w wesołą wiosenno-wielkanocną girlandę. No nie mówiąc już o tym, że z racji swej prostoty (zero doszywanych elementów!) i gabarytów będą świetną przytulanką-gryzakiem dla maluchów ;)
Powstał też zając całkiem nie zielony, ale - przyznajcie - prawdziwie wiosenny. No bo o czymże innym on tak marzy, jeśli nie o tym, by zakochać się na wiosnę? A może nawet już się zakochał? ;)
Wracamy jednak do zieloności.
Mamy też zieloność całkiem inną. W Nitce czekają na Was specjalne wiosenne muffiny. Jecie i... nie grzeszycie! Bo to muffiny całkiem inne, zdrowe, zielone, wprost stworzone na przedwiośnie! A do tego - jakie piękne! Przyznać musimy, że Asia z O'Kuchnia ma magiczne ręce...
Mmmmmm... Samo zdrowie!
A na koniec namawiamy do pomyślenia - bo czas już! - o zielonej Wielkanocy. Czy macie gdzie składać pisanki? A zając prezenty ma gdzie zostawić? Nie? No to może warto uszyć sobie taki praktyczny filcowo-bawełniany koszyczek!
Zatem - byle do wiosny! :)
Piękności:)))
OdpowiedzUsuńDziękujemy :D
Usuńwiosennie ,ze hej.. musze w koncu cos uszyc z tych ksiazek tildowych które mam.. ;) bo te zajace są swietne :D
OdpowiedzUsuńTilda nieustająco nas zachwyca i inspiruje. Daj się porwać jej i Ty :)
UsuńOstatni zakochany zająć to mój faworyt! Jest boski!
OdpowiedzUsuńChyba się zarumieni po takim komplemencie ;)
Usuń