Rozpadało się nam w Poznaniu... I pewnie teraz już tak się trafi od czasu do czasu, że popada. Cóż, nie da się ukryć - mamy jesień.
Co można z tym fantem zrobić? Deszcz oswoić!!!
Zrobić z deszczu coś fajnego, kolorowego, zrobić deszcz, który chce się mieć!
ptaszki, owieczki i miękki polar |
Deszcz, którego krople nie smucą, wręcz przeciwnie.
Po co więc płakać, że pada? Lepiej usiąść do maszyny lub chwycić igłę w dłoń. Uszyjecie swoją wesołą deszczową chmurę? Pokażecie nam?
polar i szykowne kurki |
A, poza deszczem, w Poznaniu królowały dziś rogale. Znacie, próbowałyście? Ortodoksyjni Poznaniacy jedzą je ten jeden jedyny raz w roku. Co rok wypieka się ich i sprzedaje ponad pięćset ton! Cukiernicy, którzy chcą posługiwać się nazwą "rogal świętomarciński" muszą ubiegać się o specjalny certyfikat i ściśle trzymać się receptury, niezmiennej od lat.
Mamy jednego dla Was. Poczęstujcie się, smacznego!
Cieszy nas Wasze zainteresowanie "Misją reszt(k)a", za tydzień z małym kawałkiem będziemy mogły pokazać Wam pierwsze rezultaty. Ale już dziś na jednym z podglądanych blogów znalazłyśmy dowód na to, że z Nitkowych skrawków można wiele wyczynić :)
Zajrzyjcie do nas też jutro - przygotowujemy relację o spełnianiu dziewczęcych marzeń o własnym puchatym kotku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy, że tu jesteście. Każdy Wasz komentarz jest dla nas bardzo ważny!